Mój własnoręcznie "zalterowany" notes został dostarczony do Portugalii, do macati i jest na zdjęciu - można go sobie obejrzeć dokładnie :D Los, Przypadek czy Prawo Internetowego Prawdopodobieństwa połączył nas jeszcze raz w przyjemny sposób. I teraz podstawowy problem: jako mieszkanka Europy, w dodatku żyjąca na tym kontynencie od pokoleń - nie wiem NIC o Portugalii. Wstyd, wstyd, wstyd. I koniecznośc nadrobienia braków wiadomości.
A skąd Carlos Deza? Hmmm, nie zdradzę, ale warto go poznać ;)
Spotkać go można w trylogii G. Torrente-Ballestera "Blaski i cienie"
Friday, March 16, 2007
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
1 comment:
hi!!!!
I found an Polish english online translator... some things I don't understand but others I do!!!
now I can visit you more often!!!
bye, manela
Post a Comment