Thursday, September 13, 2007

Drobne przyjemności

Gdy wszystko idzie źle
I nie masz do dokąd pójść
Przyjaciół tłum rozproszył się
Wydaje ci się że
Tak pozostanie już
Lecz okazuje się ze nie
Bo oto …
Budzi się z nocy
Nowy dzień (...)

Właśnie wtedy, kiedy wydawało się, że psychiczna siła wyparowała w diabły, i że wszystko się sprzysięgło przeciwko mnie zawitała poranna poczta. Listonosz zapukał dwa razy, kazał pokwitować odbiór i sobie poszedł. A ja zostałam z cudna kopertą w ręku i nie iwedziałam jak ją otworzyć, żeby jej nie zepsuć :) Cudowność pochodzi od Tej Wspaniałej Kobiety. Czego tanm nie ma! Kociakowa zawieszka, którą szpanowałam dzisiaj w pracy, guziki, które namiętnie kolekcjomuję od kilku miesięcy, aniołek - wisi już nad moim biurkiem, kwiaty... A w tym woreczku kwiatowym - ATeCówki :D
Michelle, dziękuję za liścik i za to, że przywróciłaś uśmiech na mojej twarzy :*










































































9 comments:

Anonymous said...

Uff, cieszę się że dotarło :)))) Pozdrawiam serdecznie :))

Kamila Stankiewicz said...

no się miachellka namachała, wcale się nie dziwię że się humor poprawił zazdroszczę!!!!

macati said...

well! I don't understand what you wrote and haven't translated it yet... but I will... all these things are so beautiful!
:)
manela

swietlicowo said...

ale wspaniałości :) trwaj w dobrym nastroju :))))))

Anonymous said...

ja tez chce wysyłać takie liściory! co zrobić? co zrobić?

a.

alhambra said...

Hej, droga anonimowa A - wystarczy wysłac maila (górny, lewy róg tej stronki) i się dogadamy :D
Chwilko, nastrój jak sinusoida... Zaczynam zastanawiać się, czy szkolnictwo to dobry wybór dla mnie? I zaznaczam, że nie chodzi o moją cudowną młodzież, żeby nei było wątpliwości... A tak nawiasem kiedyś sobie pomyślałam, że śmiesznie by było, jakby się okazało, że pracujemy w jednej placówce :)

Anonymous said...

ach, drobne przyjemności są cudowne... dziś kasztanowe, jutro orzechowe...
miłego dnia!

alhambra said...

Moniczko, dlaczego nie mogę zostawić komentarza na Twoim blogu? Cos robię nie tak?

swietlicowo said...

no już zaczęłam snuć wyobrażenia o tej naszej wspólnej placówce - ale słowo "młodzież" podziałało jak kubeł zimnej wody - w mojej placówce bardziej odpowiednie określenie to dzieci...
a więc?