Sunday, July 12, 2009

Zajmowanie głowy...

Jak najwięcej spraw sobie sama zadaję, byle tylko nie myśleć o jutrzejszej kompromitacji… Zamiast powtarzać, przygotowywać mowę i autoprezentację, czyli ogólnie mówiąc zamiast się stresować zajmuję głowę i ręce. Po to tylko, żeby potem w razie czego mieć możliwość zrzucenia winy na wszystko tylko nie na siebie samą :) Oto moje wytwory ostatniego miesiąca:

3 comments:

Alina Anna said...

Ciekawe co tam za skarby ukryłaś?
Trzymam kciuki:)
Będzie dobrze:)

Anonymous said...

spoko, spoko, dasz radę :) zobaczysz, że 13 przyniesie Ci szczęście :)

i fajne masz dziurkacze ;)

powodzenia!

chwilka

rudlis said...

Trzymam kciuki!!!
Będzie dobrze zobaczysz:***
A Twoje oscrapowane słoiki z przetworami są smaczne :)