Dostałam moc cudownych prezentów z okazji i bez okazji. Wszystkie tak dawno temu, że dziwię się, że jeszcze nikt nie zerwał ze mną kontaktów…
Najpierw urodzinowe karteczki:
od chwilki
od Oriki:
wraz z cuniastymi dodatkami:
Natomiast od Pasiaka otrzymałam pięknego aniołka, niby w podzięce. Tylko za co?
Zamówiłam u Niej obrazek dla koleżanki, która bardzo potrzebuje pomocy Anioła Stróża :)
Monday, June 29, 2009
Tuesday, June 16, 2009
Wakacje w tle...
Jakiś czas temu postanowiłam rozpocząć staż celem zdobycia kolejnego stopnia awansu zawodowego. Po cichu liczyłam, że dzień końca stażu nie nadejdzie… Żyjąc w nieświadomości, dotarłam do dnia, w którym zaczęto się upominać o wypełnienie warunków podpisanego cyrografu.
I zaczęło się…
A to sprawozdanie źle napisane.
A to samoocena za niska.
A to za wysoka.
Poprawione sprawozdanie jest złe.
Poprawa poprawionego sprawozdania jeszcze gorsza – zdecydowanie należy wrócić do początku.
Pierwszej wersji dawno nie ma.
Hektolitry kawy, persenu i szczekania na bliskich.
I po co to wszystko?
Szukam odpowiedzi…
I zaczęło się…
A to sprawozdanie źle napisane.
A to samoocena za niska.
A to za wysoka.
Poprawione sprawozdanie jest złe.
Poprawa poprawionego sprawozdania jeszcze gorsza – zdecydowanie należy wrócić do początku.
Pierwszej wersji dawno nie ma.
Hektolitry kawy, persenu i szczekania na bliskich.
I po co to wszystko?
Szukam odpowiedzi…
Saturday, June 13, 2009
Candy po raz pierwszy...
Subscribe to:
Posts (Atom)