Zaczyna się zwykle od chęci na płacz: że życie jest nie fair, że piękna nie jestem, że normalnych, kobiecych odruchów nie mam, że stara już jestem, że "poważnych" zainteresowań nie mam, że kocham się co chwilę w różnych, dziwnych świrach (ostatnio tylko w: Severusie Snape'ie i Alanie Rickmanie, Arturo Perez - Revertem, Alu Pacino i Adamie Ferencym)... A potem to już łzy same sobie lecą i lecą, a powody do tych łez znajdują się same: że Sam-Wiesz-Kto nie lubi HP, że Arturo P-R nie mieszka obok mnie, że Tomcio Paluch nigdy nie pozna Calineczki... Depresja gotowa. Załamanie nerwowe wręcz. Aż tu nagle telefon od Ciotki-Dorotki z propozycją... ro-bie-nia dże-mi-ków! Ale nie, żeby te dżemiki ot tak sobie zrobić. Ona proponuje wyprawę do t....kich lasów, nazbieranie jeżynek i zrobienie legalnych przetworów na zimę. Takich w słoiczku.
Szał!
I w zasadzie kto jest bardziej zakręcony?
It began from wish on weeping: that life is not fair, that I am not beautiful , that I haven't got normal, woman's impulses, that I'm old already, that I haven't go "serious" interests , that I'm always in love with freaks (lately: Severus Snape, Alan Rickman, Arturo Perez - Reverte, Al Pacino and Adam Ferency.) And I'm crying because You-Know-Who doesn't like HP, because Arturo P-R isn't my neighbour and because Tom the Thumb doesn't know the Inch girl. And depression is ready. Suddenly the phone from Auntie-Dorotka with her offer: to make jams. At first we must take the brambles from the bushes! We are stocking up!
Wow!
Who is more weird?
Tuesday, July 31, 2007
Thursday, July 26, 2007
Monday, July 23, 2007
Sunday, July 15, 2007
Friday, July 13, 2007
nowy kompik /a new computer
Tiaaa... Od niedzieli nowy komputer, nowy monitor... Ogólnie SZAŁ-CIAŁ, tylko nic nie che działać! Nie mogę załączać zdjęć, nie mogę odbierać maili, nie mogę wysyłać maili... Źle widzę naszą przyszłość; moją i nowego sprzętu...
Brand new computer... GREAT!, but I can't do anything with it! Ican't attach the photos, I can't receive e-mails, I can"t send e-mails... I look ahead and I can"t see our co-operation...
Brand new computer... GREAT!, but I can't do anything with it! Ican't attach the photos, I can't receive e-mails, I can"t send e-mails... I look ahead and I can"t see our co-operation...
Thursday, July 5, 2007
Aniołek wg Almy Lynne / A little angel of Alma Lynne
Subscribe to:
Posts (Atom)